Nazwa forum

K_Was

Moderator

Dołączył: 2016-11-30

Liczba postów: 167

Wasia 6, wiolonczelista [ZAMKNIĘTY I ZABRANY]

KWS101, VISITORS

Do naszej kryjówki szybkim i pewnym krokiem wchodzi sąsiad, prowadząc za sobą człowieka w mundurze. - Drodzy sąsiedzi, mój dawny znajomy a teraz wojskowy, Drago Rudić, ma pewną sprawę. Przyszedł z nią do mojego syna, nie wiedząc, że Nemir zginął parę tygodni temu. Tu zatrzymał się, jego twarz posmutniała, po czym westchnął i wskazał na wojskowego. - Panowie, poszukujemy kogoś, kto jest bardzo dobrym strzelcem, a przy tym wyśmienicie zna tę okolicę – mówi żołnierz. W naszym oddziale chwilowo brak takiego żołnierza, a mamy zadanie do wykonania. Otóż zapewne słyszeliście o słynnym wiolonczeliście, który kilka ulic dalej od jakiegoś czasu codziennie o 16 siada na taborecie w zagłębieniu po pocisku moździerzowym i gra. Gra w hołdzie 22 ofiarom ostrzału, które zginęły tam, stojąc w kolejce po chleb. Jutro zagra ostatni, 22 raz. Mamy informacje, że będzie na niego czekał snajper. Wybiera się tam też kilka ekip zagranicznych telewizji. Krótko mówiąc, musimy mu zapewnić ochronę kontrsnajpera. Zapłacimy sprawiedliwie, jeśli tylko muzyk przeżyje jutrzejszy koncert. Popatrzyliśmy po sobie. Owszem, słyszeliśmy o wiolonczeliście, ale byliśmy przekonani, że to raczej miejska legenda. Co robić?

> zgadzamy się pomóc - wybierzcie postać, która pójdzie pracować jako snajper. Połóżcie żeton czasu z numerem skryptu KWS102 do talii Events i rozpatrzcie skrypt kolejnego dnia.

> nie chcemy brać w tym udziału, mamy swoje sprawy.

KWS102, EVENTS

Świetnie znam tę okolicę, dlatego też z łatwością wytypowałem trzy miejsca, w których może znajdować się snajper mający zastrzelić wiolonczelistę. Gdybym był na jego miejscu, wybrałbym właśnie jedną z tych trzech lokalizacji. Najpewniejszą miejscówką wydaje się okno opuszczonego mieszkania na zachodniej ścianie – tam jest doskonały widok na miejsce, w którym siada muzyk, a słońce nie świeci prosto w oczy, bo zakrywają je sąsiednie budynki. Wzdłuż murów na ulicy zbiera się publiczność, ostrożna, nie wychodząca na środek ulicy, ale jednocześnie spragniona muzycznych doznań, tak innych od codzienności. Widać też kilka ekip telewizyjnych. Rozbrzmiewają pierwsze takty utworu. Wiolonczelista, ubrany w zniszczony smoking, właśnie zaczął grać. Muzyka jest smutna i piękna. Jest coś kompletnie irracjonalnego w tej sytuacji. Irracjonalnego ale i dającego nadzieję, że nie wszystko w nas jako ludziach umarło. Dźwięki płyną powoli, pozwalają się oderwać od rzeczywistości. Zasłuchałem się... Ale ale, coś poruszyło się w oknie mieszkania na zachodniej ścianie! Przykładam oko do celownika – tak – teraz jak na dłoni widzę snajpera – trafnie wytypowałem lokalizację. Jego karabin ma lufę wysuniętą na zewnątrz przez uchylone okno. Jednak ręka nie spoczywa na spuście, mężczyzna stoi oparty o broń i... słucha. Serce bije coraz szybciej. Wiolonczelista gra tylko 10 minut. Strzelać?

> nie.

Rzucacie kością.
1-4 gdy snajper słyszy ostatnie dźwięki utworu, szybko kładzie dłoń na spuście i strzela. Nie zdążyłem zareagować. Muzyk osuwa się ze swojego taboretu, wiolonczela uderza o ziemię, ludzie rozbiegają się z krzykiem. Czy ktoś teraz upamiętni jego śmierć, jak on to zrobił dla 22 osób?
5-10 wpatruję się w okno, w którym znajduje się snajper i nie mogę ukryć zdziwienia. Ten człowiek się zasłuchał. Trzyma jedną rękę na karabinie, ale druga swobodnie spoczywa na krześle obok, ma zamknięte oczy, słucha muzyki. Wiolonczelista kończy grać, bierze instrument, taboret i znika w swojej kamienicy. Ludzie rozchodzą się, nie ma braw. Jakby dopiero co nie skończył się wcale wyjątkowy koncert na zgliszczach.
Dostajecie zapłatę za wykonane zadanie: 3xcannedfood, 1xsugar, 1xmeds

> tak.

Ciało snajpera osuwa się pod okno, jego ciężar zakołysał delikatnie karabinem. Nikt już nie zagrozi wiolonczeliście. Muzyka zagłuszyła strzał, nikt nawet nie spostrzegł, co się właśnie stało. Czas stąd znikać.
Dostajecie zapłatę za wykonane zadanie: 3xcannedfood, 1xsugar, 1xmeds

Ostatnio edytowany przez K_Was (2017-01-11 14:27:09)