Nazwa forum

K_Was

Moderator

Dołączył: 2016-11-30

Liczba postów: 167

Wasia 11, medyczna ewakuacja [ZAMKNIĘTY I ZABRANY]

KWS175, FINDINGS FOR LOCATIONS, HOSPITAL

Coś zaszeleściło pod butem. Schylamy się, bierzemy do ręki, czytamy. I nie chce nam się wierzyć. Ktoś zgubił tu kwity pozwalające na ewakuację chorego albo rannego z miasta. Takie dokumenty wystawiają tylko i wyłącznie lekarze pracujący dla ONZ podczas odbywających się raz na kilka miesięcy specjalnych przesłuchań. Karta wystawiona jest na nazwisko Begović. Transport medyczny odjeżdża za kilka godzin spod miejskiego szpitala.

> ryzykujemy, jeden z nas poda się za tego człowieka – wskażcie osobę, która podejmie próbę opuszczenia miasta wraz z transportem chorych i rannych. Patrzcie KWS176.

> oddamy ją – patrzcie KWS177.

> jest imienna, nie przyda się nam – kontynuujecie eksplorację.

KWS176

Jeden z nas spakował kilka swoich rzeczy i udaliśmy się w miejsce ewakuacji. My ukryliśmy się nieopodal i bacznie obserwowaliśmy sytuację. Pod szpitalem tłoczyło się już sporo ludzi, żołnierze starali się zapewnić im ochronę. Przed autobusem zebrała się długa kolejka chorych, mężczyzna sprawdzał po kolei karty wydane przez lekarzy i wpuszczał do pojazdu. Nie mogliśmy dostrzec, czy sprawdza też dokumenty tożsamości, bo co chwilę widok zasłaniał nam jakiś wojskowy.
- To szaleństwo – zaczęliśmy rozmawiać w ukryciu.
Uda się! - powiedział ktoś.
- Jakie znowu szaleństwo. Szaleństwem byłoby nie spróbować wsiąść do tego autobusu, mając tę kartę. Ryzyko jest niewielkie, są tu tylko ludzie z ONZ i nasze wojsko. Najwyżej zarobi kilka kopniaków – mówiliśmy. Ale tak naprawdę ręce trzęsły się nam ze strachu. Zdążyliśmy się ze sobą zżyć, a teraz jeden z nas ma szansę po prostu opuścić to piekło. Kobieta tuż przed naszym przyjacielem została odesłana. Dlaczego?! Przyszła kolej na naszego człowieka. Podał mężczyźnie stojącemu przy wejściu znalezioną przez nas kartę, ten zlustrował go bardzo dokładnie z góry na dół i przez dłuższą chwilę milczał. Wtem pokazał ręką wejście do autobusu. Udało się!!!

Połóżcie żeton czasu z numerem skryptu KWS178.

KWS178

Po okolicy krążyły wieści, że kilka dni temu pierwszy raz od wielu miesięcy transport medyczny wiozący chorych i rannych opuścił miasto. Został ostrzelany na obrzeżach, ale podobno nikomu nic się nie stało. Odetchnęliśmy z ulgą.

KWS177

Na kwicie widniało nazwisko lekarza, który go wystawił – Johnson. Pytaliśmy o niego napotkanych na drodze pracowników szpitala: - Dr Johnson, ONZ – mówiliśmy. Nikt nie wiedział, o co nam chodzi, poganiali nas, bo przeszkadzaliśmy. W końcu jedna z pielęgniarek pokazała nam, gdzie mamy iść. Znaleźliśmy doktora palącego papierosa przed budynkiem. Ze zdziwieniem wziął od nas kwit i wysłuchał, skąd go mamy. - Tak, mam w dokumentach adres tego człowieka, dostarczę mu ją, bardzo wam dziękuję za uczciwość – powiedział. Odchodząc, zwątpiliśmy, czy dobrze zrobiliśmy. Czy amerykański lekarz przejmie się na tyle tym człowiekiem, że znajdzie sposób, żeby się do niego dostać. Że będzie mu się po prostu chciało.
- Czas na nas – powiedział jeden z naszych towarzyszy. Zrobiliśmy, co należało reszta nie należy do nas.

Kontynuujecie eksplorację.