Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
KWS187, RESIDENTS
Myszkowaliśmy właśnie w tym pomieszczeniu i jednemu z nas coś spadło na ziemię, kiedy nagle sterta szmat leżących w kącie poruszyła się. Usłyszeliśmy pokasływania i po chwili stał już przed nami – a raczej kołysał się na nogach – młody, dobrze ubrany, ogolony mężczyzna. Rozejrzał się dookoła, spojrzał na puste butelki na stole i zaklął siarczyście w naszym języku. - Czy mówicie po angielsku? – brzmiały jego pierwsze słowa. Dowiedzieliśmy się, że jest korespondentem jednej z amerykańskich gazet, przyszedł tu, bo dostał cynk, że pewni ludzie zaprowadzą go do rozmówcy, którego szuka. Swoim zwyczajem na spotkanie przyniósł alkohol. - Upili mnie, okradli i zostawili tutaj. Błagam, pomóżcie mi dostać się do mojego hotelu - powiedział.
> zgadzamy się – patrzcie KWS188.
> to za daleko, wskazujemy mu tylko drogę i kontynuujemy eksplorację.
KWS188
Droga była długa i niebezpieczna, ale chłopak trafił na dobrych przewodników. Po dwóch godzinach byliśmy pod samym hotelem. Poczekajcie tu, przyniosę wam coś w podzięce – powiedział i zniknął w hallu.
Rzucacie kością:
1-5 - czekaliśmy chyba z godzinę, zanim zdaliśmy sobie sprawę, że nasz dziennikarz już do nas nie zejdzie. - Skąd on znał nasze przekleństwa? - ktoś zastanawiał się na głos. - Powiedział mi, że nauczył się ich wczoraj od tych, co go upili – odparł ktoś.
Kontynuujecie eksplorację.
6-10 – po kwadransie chłopak wyszedł do nas z dwoma kartonami marlboro. - Uratowaliście mi życie, za żadne skarby nie wróciłbym stamtąd sam. Powodzenia!- rzucił i zniknął w budynku.
Dodajcie do Puli Znalezisk 2xPapierosy.
Offline