Nazwa forum

Szymon Stoczek

Użytkownik

Dołączył: 2017-01-19

Liczba postów: 163

szymon, naiwny chłopiec, albo życie jest piękne [ZAMKNIĘTY I ZABRANY]

- Wy jesteście ci dobrzy, tak? – pyta chłopak z nadzieją w głosie. Ma na sobie płócienne spodnie całe umazane pyłem. Bury kaszkiet opada mu na oczy, jakby chciał ochronić je przed ponurą prawdą. Z jego szyi zwiesza się pęk hotelowych kluczy. Akcent zdradza obce, najpewniej włoskie pochodzenie. Był wraz z ojcem na wycieczce, kiedy zaczęła się wielka gra zwana przez dorosłych wojną.

- Mojego ojca zabrali ci źli, ale na pewno wróci! Wszystko jest udawane, ale bardzo realistyczne, a ja jeśli będę dzielny odlecę stąd wielkim samolotem. Ojciec mi obiecał.

Spoglądacie na siebie znacząco. Czego się nie robi by chronić swoje dziecko przed okrutną rzeczywistością?

>Nie ma żadnej gry! Lepsza brutalna prawda niż kulka od snajpera. Patrzcie SS23.
>Udawajmy tych dobrych. Podarujmy chłopakowi cień nadziei. Patrzcie SS24.

SS23
Prawda z trudnością przechodzi nam przez gardło. Chłopak wzbrania się przed naszymi wyjaśnieniami, święcie przekonany, że jesteśmy jeszcze jedną próbą na jego drodze do celu. Jego naiwna determinacja nie pozwala nam na obojętność. Życzymy mu wygranej i zostawiamy trochę prowiantu.

Remove 2 food.

SS24
Udawanie graczy nie przychodzi łatwo. Chłopak wypytuje nas o rozmaite zasady. Udzielamy mu ostrożnych odpowiedzi. Opowiadamy o niebezpiecznych czołgach, snajperach, których jeden strzał może na zawsze zakończyć grę. Uczymy go, jak dzięki pomocy ONZ dostać się na wymarzony samolot, gdzie z pewnością czeka na niego ojciec. Chłopak słucha nas z przejęciem. Nie miał przedtem pojęcia, że gra może być aż tak niebezpieczna. Odchodzimy, z całego serca życząc mu wygranej i zostawiamy trochę prowiantu.

Remove 2 food.

Back to game.

Szymon Stoczek

Użytkownik

Dołączył: 2017-01-19

Liczba postów: 163

Odp: szymon, naiwny chłopiec, albo życie jest piękne [ZAMKNIĘTY I ZABRANY]

[poprawiony]

-Widzieliście takiego pana, cały zarośnięty, z dużym plecakiem? – pyta chłopak z nadzieją w głosie. Ma na sobie płócienne spodnie całe umazane pyłem. Bury kaszkiet opada mu na oczy, jakby chciał ochronić je przed ponurą prawdą.
- Ojciec tylko wyszedł po jedzenie. Mówił mi, żebym cierpliwie czekał w schronie, ale nie wraca już drugi dzień. Obiecał, że wkrótce odlecimy stąd wielkim samolotem. 
Spoglądacie na siebie znacząco. No tak, czego się nie robi by chronić swoje dziecko przed okrutną rzeczywistością?

> Lepiej, aby chłopak wrócił do schronu i jeszcze poczekał. Lepsza samotność niż kulka od snajpera. Patrzcie SS23.
> Naiwność może drogo kosztować to dziecko. Powinniśmy przygotować go na najgorsze. Patrzcie SS24.

SS23
Przekonujemy chłopaka, aby poczekał na ojca w schronie, tak jak się umawiali.
- A samolot, wiecie kiedy ma przylecieć? - dopytuje się, spoglądając na nieruchome szare chmury. Milczymy, nie chcąc odzierać chłopaka z resztek nadziei. Wiemy, że nawet jeśli jest próżna, bywa niezbędna do życia. Zostawiamy mu trochę prowiantu, a sami ruszamy w drogę. 

Remove 2 food.

Back to game.

SS24
Twój ojciec może niż żyć – słowa nie przychodzą nam łatwo. Chłopak kręci głową i wybucha płaczem. Upiera się, że zostanie w okolicy i będzie czekał na powrót ojca.
- Obiecał mi samolot. On zawsze dotrzymuje słowa – mówi z determinacją chłopiec.
Zostawiamy mu trochę prowiantu, a sami ruszamy w drogę. 

Remove 3 food.

Back to game.