Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
KWS227, RESIDENTS
Szedł w naszym kierunku. Już z daleka dostrzegliśmy, że to ksiądz. Obawialiśmy się, że będziemy musieli wysłuchać tego moralizatorskiego gadania, jak na kazaniu, a wcale nie mieliśmy na to nastroju. Jak to możliwe, że nawet w tych podłych warunkach, w jakich przyszło nam ostatnio żyć, oni ciągle mają siłę i ochotę na to gadanie? Rzuciliśmy sobie porozumiewawcze spojrzenia, nie przerywając przeglądania kilku przewróconych szafek. - Bóg z wami – zaczął. - Tak się składa, że trochę się spieszę, więc od razu przejdę do rzeczy – mówiąc to, skierował w naszą stronę karabin i strzelił nad głową jednego z nas – serca jakby przestały nam bić – jak mogliśmy nie zauważyć broni?! Po kilku chwilach byliśmy z powrotem sami. Ksiądz dopiero co zabrał nam plecaki, a jednemu z nas zarekwirował też buty, rzucając na pożegnanie „Bóg zapłać” i zniknął. Kiedy już opuszczaliśmy to miejsce, o mało co nie powybijaliśmy sobie zębów, potykając się na starych, dziurawych butach pozostawionych na środku drogi.
Straciliście wszystko, co mieliście przy sobie.
Offline