Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
KWS089, RESIDENTS
Wpadliśmy na siebie w ciemności. Poruszał się tak cicho, że nie usłyszeliśmy jego kroków. Nie miał broni, przestraszył się nas tak samo, jak my jego, od razu podniósł ręce do góry. - Skądś znam tego faceta – powiedział od razu jeden z nas. - Ja też. Z telewizji – dodał ktoś inny. - Na Boga! Toż to Radomir Dragan, najpopularniejszy komik w naszym kraju. Nie lubiłem cię, wiesz? Chcesz wiedzieć, dlaczego? Mężczyzna nie odpowiedział, wyglądał na zaskoczonego. Był brudny, schudł chyba z 20 kilogramów, miał zarośniętą twarz i głowę, najwyraźniej nie radził sobie w nowej rzeczywistości. Nie miał ze sobą broni, torby, porządnego wierzchniego odzienia. - Nie lubiłem cię – kontynuował jeden z nas, bo nie było dla ciebie świętości. Naśmiewałeś się ze wszystkiego i wszystkich, nie znałeś granic, byłeś zadufany, wysoko nosiłeś głowę. Niedobrze nie wiedzieć, gdzie są granice – mówił. Radomir milczał. Jego twarz wyglądała tak, jakby miał się zaraz rzucić na ziemię i zalać łzami. Po dłuższej chwili odezwał się: - To prawda panowie, ale tamte czasy już za nami. Znałem wielu ludzi mediów, wielu bogaczy, byłem zapraszany do telewizji, występowałem co weekend we wszystkich ciekawszych miejscach w stolicy. A teraz jestem sam. Moja rodzina nie żyje. Na co mi było to wszystko, skoro nie potrafiłem ochronić najbliższych – powiedział i zaczął łkać. - Musiałem opuścić mój dom, bo tam już nie jest bezpiecznie. Jestem głodny, nie mam broni, nie mam dokąd iść. Pomóżcie.
> „Sorry stary, musisz radzić sobie sam” - patrzcie KWS090.
> Podzielimy się z tobą jedzeniem i bronią – patrzcie KWS091.
KWS090
Mężczyzna wyglądał na załamanego, odszedł powoli w dół ulicy. Co prawda nie szedł środkiem, a wzdłuż murów, ale zauważyliśmy, że wcale nie chował się tak, by przemknąć niezauważonym, szedł zrezygnowanym krokiem. My ruszyliśmy w swoją stronę. Po kilku minutach padły strzały. Obejrzeliśmy się za siebie. Dwóch żołnierzy, którzy przed chwilą strzelili do Radomira, kopało jego leżące na ulicy ciało.
KWS091
Za puszkę jedzenia i broń dziękował nam tak, jakbyśmy dali mu skrzynię pełną złota. Broń schował za paskiem, zjadł łapczywie od razu, pożegnał się i rozeszliśmy się, każdy w swoją stronę.
Odejmijcie 1xCanned Food, 1xBroń z Puli Znalezisk.
Offline