Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!
Nie jesteś zalogowany na forum.
[KP142, EXPLORATION UNIVERSAL]
Błysk! Huk! Niespodziewanie przez okna i dziurawy sufit wlewa się jasne światło. Serca podchodzą nam do gardeł. Ostrzał? Bombardowanie? Już mamy szukać najbliższej piwnicy, gdy jedno z nas spostrzega na niebie fontanny kolorowych iskier.
Fajerwerki… Podchodzimy do okna i patrzymy na wspaniały pokaz. Przez chwilę wypełnia nas nieracjonalna nadzieja, że może skończyła się wojna. Potem spostrzegamy, że wszystkie race i rakiety wzbijają się w powietrze z jednego miejsca, które wydaje się być niedaleko.
> Szukamy źródła fajerwerków – ciekawe kto i po co tak strzela? Patrz KP143.
> Wracamy do swoich spraw – ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Kontynuujemy eksplorację.
KP143
Kierując się śladami rac trafiliśmy na mały placyk. Między wyrzutniami krąży siwy, gruby mężczyzna. Zagadujemy go, a on nalega, by prędko uciekać z placu. Boi się, że zabawa może zwabić kogoś jeszcze.
Pomagamy mu dotrzeć do kryjówki. Mieszka z małym chłopcem o wielkich, czarnych oczach, który wydaje się bardzo podekscytowany przedstawieniem na niebie. Przygotowując nam herbatę, mężczyzna mówi, że nazywa się Joso. Był właścicielem sklepu z fajerwerkami. Przez długi czas trzymał w ukryciu sporo towaru – miał nadzieję, że przyda się, kiedy wojna dobiegnie końca. Ostatnio zaczął jednak tracić w to wiare. A ponieważ jego wnuk, którego rodzice zginęli w bombardowaniu, ma dzisiaj urodziny, Joso postanowił zrobić mu niespodziankę…
Staruszek częstuje nas herbatą, a potem wyciąga butelkę bimbru. Spędzamy razem kilka miłych chwil i poznajemy bliżej jego wnuka. Wychodzimy z ich domu ogarnięci dziwną melancholią – ale to dobra melancholia.
Misery każdej z postaci spada o 1.
Offline